Google Website Translator Gadget

sobota, 16 października 2010

Po weekendzie - poniedziałek 27.09

To był dość dziwny dzień. Zajęcia miałem na 19.30 ale zawsze jestem z pół godziny wcześniej by przejrzeć książkę i przygotować się na spokojnie gdyż czasem są takie pytania w książce że na trzeźwo nie zdzierżysz ich (oczywiście w przenośni). Odpowiedzi też wymagają sporo wysiłku od studentów. Np jest pytanie: What is the difference between tall and short and high and low? Odpowiedź jest natomiast na 2 linijki w książce. I zawsze widać po twarzach uczniów: tylko nie ja, proszę. Poza tym metoda wymaga odpowiedzi identycznej z tą zamieszczoną w książce, pomimo tego że uczeń może dobrze odpowiedzieć tylko że swoimi słowami. Ale wracając do tego poniedziałku.... W grafiku jeszcze w niedzielę widniał wpis stage 1A. Zatem zacząłem przeglądać książkę stage 1. Natomiast za chwilę dowiedziałem się że mam zajęcia z grupą stage 3. Trochę mnie to zaskoczyło, gdyż nie znałem książki z tego poziomu, poza tym pytania i odpowiedzi są jeszcze dłuższe niż na stage'u 1 i 2. -Na głęboką wodę mnie skurczybyki rzucili- myślę sobie -ale jakoś trzeba działać. Do przodu, do przodu - cytując klasyka futbolu Krzynka. Jakoś przebrnąłem przez 1 godzinę, potem dowiedziałem się że jednak mam wziąć stage 1 na drugą godzinę. Nieporozumienie, tak miało być, chcieli mnie sprawdzić - nie było mi dane poznać prawdziwej przyczyny. Ale już nie miałem więcej stage'a 3, tylko same 1, ku mojej uciesze. To też fajna grupa - jeden gościu nie zawsze wszystko czai ale śmieje się mimo to od ucha do ucha. No i jednak ten dzień skończył się całkiem dobrze mimo szoku spowodowanego nagłą zmianą  stage'u.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz